paź 28 2010

love or not?


Komentarze: 3

Jego zapach mimowolnie wywoływał ciarki na jej ciele. Kiedy na niego patrzyła, na jej twarzy pojawiał się uśmiech. Nie umiała tego powstrzymać. To poprostu było. Trwało z nią każdego dnia. Próbowała zapomnieć, wymazać z pamięci jego obraz...nie potrafiła. Za każdym razem, kiedy widziała, że na nią patrzy, jej serce biło co raz mocniej. Tak mijały godziny, dni, tygodnie... Nie mogła nic zrobić. Mijali się codziennie w zatłoczonym korytarzu i odchodzili w inne strony. Oboje tak naprawdę nigdy o sobie nie zapomnieli,ale życie toczyło się dalej,a jedynym jego promykiem były ciche spojrzenia rzucane z końca korytarza,na które codziennie czekali z utęsknieniem...

about Fasola ;*

insideme : :
Tosiek
05 listopada 2010, 14:19
'Oboje tak naprawdę nigdy o sobie nie zapomnieli,ale życie toczyło się dalej,a jedynym jego promykiem były ciche spojrzenia rzucane z końca korytarza,na które codziennie czekali z utęsknieniem...'

skąd ja to znam <3
AgatkaGie
29 października 2010, 15:27
mmm ;D
stellaaa
29 października 2010, 14:53
Bardzo łaaaadne ;**

Dodaj komentarz