sty 14 2012

Awkward.


Komentarze: 6

        I choc chyba już dziesiaty raz użyłam przycisku 'delete' to postaram sie w końcu coś napisać, może jednak mi się uda? choć przeraza mnie sama myśl ile rzeczy muszę zrobić to jakoś nie potrafie sie przemóc. co chwila odbiegam myślami i 'budzę się' po dziesieciu minutach nad ciagle tym samym jeszcze nie zaczętym zadaniem. ale nawet nie wiem o czym myślę, nie zastanawiam sie nad tym. w ostatnim czasie dużo zrozumiałam, choć chyba w moim przypadku tylko na rozumieniu się skończyło, ale dobre i to. więc tak, mam swoje zasady, których nie potrafię i chyba nawet nie chcę się trzymać, no i wciąż staram się być tak jak 'ona' choć nigdy taka nie będę. perfekcyjnie- cała ja. ale jedno wiem na pewno - przyjaźń po prostu jest, a jeżeli musisz sie o nią starać, to ona dawno przestała nią już być. i to tyle w tym temacie.

Właśnie zauważyam ile omija mnie w moim życiu z własnego powodu. Sama sobie po prostu nie pozwalam,bo wiem, że to nie dla mnie i ehh.. tak już chyba zostanie. Nie bede miała takiego zdjecia do oprawy w ramkę, takich wspomnień ani takiej przynależności.
        Kolejan seria 'delete, delete, delete' już za mną. mogę jedynie stwierdzić, ze dzieki niej zrozumiałam jak wiele rzeczy po prostu cieżko ubrać w słowa.

   goodbye butterflies


and what if only I don't see she's ideal?


PS: Aaa i jeszcze! Piątek trzynastego nie zawsze musi być pechowy.. :)

insideme : :
misguidedinlife
03 lutego 2012, 16:02
po co chcesz się do niej upodobnić? nie warto :) każdy jest na swój sposób wyjątkowy. kto tego nie rozumie ma problem :)
myślenie nie zawsze popłaca. czasem wymyślimy za dużo, a później tracimy czas na przemyślenia wymyślonych myśli :)
skrobnij coś nowego!
31 stycznia 2012, 10:21
Zamiast tych "zawirowań" wolałabym święty spokój. Nie wiem czy kiedyś będzie mi dane go zaznać.
Pozdrawiam :)
27 stycznia 2012, 20:58
Każdy jest wyjątkowy i jedyny w swoim rodzaju, ważne jest to, aby w 100% zawsze być sobą ;) ;*
16 stycznia 2012, 13:36
Hejka, ach, no ja też jak siedzę nad zadaniami, zajmuję mi to masę czasu, bo niby się za nie zabieram, ale jednak odpuszczam sobie i wolę przesiedzieć przy laptopie. Też mnie dużo omija, no ale cóż poradzić. Co do przyjaźni - racja. Dzięki za miłe słowa, co do mojego bloga. Informować cię o NN?
arrina
15 stycznia 2012, 14:27
Mam podobnie... Tyle rzeczy do zrobienia, a ja skutecznie zajmuje się wszystkim tylko nie tym czym powinnam... Z czasem nauczysz się przestrzegać i trzymać tych zasad... Choć... Nie wiem, czy to napewno są zasady odpowiednie dla Ciebie skoro nie wychodzi Ci ich przestrzeganie...
Pozdrawiam ciepło :)
14 stycznia 2012, 22:23
Pewnie, że nie musi. Ja nawet nie wyszłam z domu i nie było tak źle! :)
Oj, bardzo wiele myśli trudno ubrać w słowa. Może nie trzeba było kasować, tylko pisać co przyjdzie do głowy, a później przeczytać i spróbować się zrozumieć? ;) Czasem tak robię ;)
Pozdrawiam :)

Dodaj komentarz