Awkward.
Komentarze: 6
I choc chyba już dziesiaty raz użyłam przycisku 'delete' to postaram sie w końcu coś napisać, może jednak mi się uda? choć przeraza mnie sama myśl ile rzeczy muszę zrobić to jakoś nie potrafie sie przemóc. co chwila odbiegam myślami i 'budzę się' po dziesieciu minutach nad ciagle tym samym jeszcze nie zaczętym zadaniem. ale nawet nie wiem o czym myślę, nie zastanawiam sie nad tym. w ostatnim czasie dużo zrozumiałam, choć chyba w moim przypadku tylko na rozumieniu się skończyło, ale dobre i to. więc tak, mam swoje zasady, których nie potrafię i chyba nawet nie chcę się trzymać, no i wciąż staram się być tak jak 'ona' choć nigdy taka nie będę. perfekcyjnie- cała ja. ale jedno wiem na pewno - przyjaźń po prostu jest, a jeżeli musisz sie o nią starać, to ona dawno przestała nią już być. i to tyle w tym temacie.
Właśnie zauważyam ile omija mnie w moim życiu z własnego powodu. Sama sobie po prostu nie pozwalam,bo wiem, że to nie dla mnie i ehh.. tak już chyba zostanie. Nie bede miała takiego zdjecia do oprawy w ramkę, takich wspomnień ani takiej przynależności.
Kolejan seria 'delete, delete, delete' już za mną. mogę jedynie stwierdzić, ze dzieki niej zrozumiałam jak wiele rzeczy po prostu cieżko ubrać w słowa.
goodbye butterflies
and what if only I don't see she's ideal?
PS: Aaa i jeszcze! Piątek trzynastego nie zawsze musi być pechowy.. :)
myślenie nie zawsze popłaca. czasem wymyślimy za dużo, a później tracimy czas na przemyślenia wymyślonych myśli :)
skrobnij coś nowego!
Pozdrawiam :)
Pozdrawiam ciepło :)
Oj, bardzo wiele myśli trudno ubrać w słowa. Może nie trzeba było kasować, tylko pisać co przyjdzie do głowy, a później przeczytać i spróbować się zrozumieć? ;) Czasem tak robię ;)
Pozdrawiam :)
Dodaj komentarz