maj 13 2011

war in me!


Komentarze: 4

'I nagle cały świat sie rozpadł. W jednej sekundzie. Wszystko runęło jak domek z kart. Nic nie czułam, coś bardzo mocno ściskało moje serce. Miałam ogromną ochotę ukryć wszystkie moje uczucia w pokoju bez klamek, o ile jakiekolwiek we mnie pozostały.

Ta chwila zabrała wszystkie marzenia, sny...wszystko, wszystko czym żyłam!

Myślałam, ze jeśli czegoś nie widzę, to to nie istnieje. Zachowywałam sie jak małe dziecko, które zakrywa oczy i udaje, że go nie ma. Bałam się prawdy, wolałam nieistniejącą nadzieję...Teraz mam ochote na chwilę zniknąć......

 

Coś we mnie umarło.

Nie potrafię już pisać tak, jak kiedyś.

Przepraszam.

 

,,Znów obudziła sie o 3 nad ranem. Przytuliła mocno powietrze i rozpłakała sie bez powodu..."

insideme : :
Emcia
17 maja 2011, 17:03
Wiesz, czasami warto jest wprowadzić zmiany, to bardzo rozwija człowieka. A ludzie często zachowują się jak małe dzieci. Może to kwestia tego, że myślą, że wtedy będzie im łatwiej. Nie wiem, choć ja czasami również tak mam. Wolę żyć złudzeniami i nadzieją niż dowiedzieć się prawdy. Ale ostatnio staram się stawiać czoło wszystkim sprawom, które prowadzą mnie do mniej radosnego humoru i chyba mi to wychodzi. Mam dużą satysfakcję z tego i polecam to uczucie. Bardzo proszę o więcej wpisów, kocham Cię mocno Aniu ;***
14 maja 2011, 07:57
Ja też zgadzam się z "Idiotą". A Ty się nie martw napewno kiedyś będzie lepiej :) A co do pisania piszesz tak samo pięknie i wzruszająco jak zawsze :)
wriuum
13 maja 2011, 22:37
'Idiota' ma rację ;)
Idiota
13 maja 2011, 22:26
Coś się kończy, coś się zaczyna. W emocjach trudno w to uwierzyć, ale kiedyś będzie lepiej. :) A pisać nie musisz, wręcz nie możesz ciągle tak samo. Wiesz, ewolucja i te sprawy haha ;p I mam nadzieję, że to ostatnie to nie o tobie, ale jeśli tak, to przytulaj się lepiej do Ziomusia, a nie do powietrza ;D

Dodaj komentarz