Archiwum 18 listopada 2011


lis 18 2011 notka w trakcie tworzenia...
Komentarze: 7

Dość długo zbierałam się do napisania tej notki, bo zawsze kiedy już miałam pomysł na kolejna piękna historię, dochodziłam do wniosku, że coś takiego nie moze dziać sie w prawdziwym życiu. Bądźmy szczerzy - szczęśliwe zakończenia zdarzają się bardzo rzadko. Tak więc wciąż wracałam do punktu wyjścia, moze to dlatego ze ostatnio jestem pod wpływem zbyt wielu skrajnych uczuć, które co chwila rodzą się w mojej głowie, a następnie zajmuja się także moim sercem . Emocje są głupie. Raz są, raz ich nie ma. Robią w człowieku zamieszane, a poźniej w jednej sekundzie znikają bez śladu. W jednej chwili potrafię przejsć od nienawisci do milości i odwrotnie, co w ostatnim czasie zaczyna mnie przerażać. Obecnie czuję się nieobecna w swoim życiu, dziwne? Ostatnio spojrzałam w lustro, w swoim odbiciu nie zobaczyłam juz tej samej dziewczyny, która byłam choćby dwa lata temu. Dokąd to wszystko zmierza?  Czasami świadomie niewykorzystuję szans które mam na wyciągniecie reki. Troche odwagi, życie na tym świecie wymaga od nas ryzyka, czasami podjęcia decyzji pod wpływem chwili. I co ważne nie można tego później żałować. Żadnego żałowania.  Masz wybór, chcesz żyć, albo te zycie zmarnować. Jednak dlaczego z tych wszytkich niemożliwych opcji, wybieramy tę najbardziej niemozliwą? Cisza wciąż każe mi myśleć. Jednak w końcu wzejdzie słońce, które roztopi to, co zastygło w środku. Serce, które umarło. I wierzę, że pewnego dnia je odnajdę, moze nie będzie tak idealne, ale bedzie moje


A realność przeraza bardziej niz skok z mostu...


insideme : :