Archiwum 10 grudnia 2010


gru 10 2010 park.
Komentarze: 5

        Siedzieli na jednej z wielu ławek w ośnieżonym parku. Białe płatki śniegu wplątywały się w jej blond włosy, niektóre leżały na czarnych, pomalowanych rzęsach. On delikatnie odgarnął kosmyki, które opadły  jej na twarz. Nie przeszkadzał mu zimny wiatr ani śnieg, dla niego liczyło sie tylko spojrzenie tej dziewczyny, w nim odnajdywał sens swojego życia. Jej różowe rękawiczki złączone były z jego czarnymi, idealnie? Byli szczęśliwi, zapatrzeni w siebie. Zakochani.

        Przeszła niezuważona obok nich. Szła, ale przez łzy w oczach nic już nie widziała. Usiadła na ławce w praktycznie niedostępnej części parku. Nie chciała ich zobaczyć. Wolała żyć w nieświadomości! Zamyślona włożyła słuchawki i patrzyła w niebo. W jej snach było zupełnie inaczej!...ale to były tylko jej marzenia. Łzy spływały po jej policzkach i tonęły w kolorowym szaliku. Zamknęła oczy i nagle poczuła, że życie dopiero przed nią.. :)

 

'Gdzie dwoje zakochanych, tam trzeci samotny.. ;-)'

 

Pezet - Niegrzeczna <3

insideme : :